Z inicjatywy naszej redakcji i przy współpracy z parafią udało nam się w chwaszczyńskim kościele wyświetlić 19 listopada film autorstwa Eweliny Karczewskiej „Ze śmiercią na Ty”. Gościem specjalnym seansu był ks. prof. dr hab. Jan Perszon, który przed wyświetleniem dokumentu wygłosił krótki komentarz. Pochodząca z Kartuz autorka filmu traktuje w nim o zwyczajach związanych z obrzędami pustej nocy oraz wierzeniami związanymi z osobami umierającymi.
Ks. Jan Perszon w swoim wystąpieniu mówił o historii obrzędów pogrzebowych już w czasach przedchrześcijańskich. Zaznaczył, że już poganie czcili swoich zmarłych i uważali, że śmierć jest przejściem do lepszego życia.
Na Kaszubach w okresie baroku, tj. w wiekach XVI i XVII miała miejsce chrystianizacja żałoby. W tym czasie według badań ks. prof. powstała większość pieśni pustonocowych, a układane musiały być przez osoby znające się na teologii. Do XIX wieku pieśni te były śpiewane wyłącznie z pamięci. Dopiero w II połowie XIX wieku zaczęto je spisywać w postaci różnych śpiewników i kanonów.
Ks. Jan Perszon mówił, że tzw. pogrążenie w żałobie nie dotyczy Kaszubów, gdyż jeszcze w wielu rejonach Kaszub zamiast używanego powszechnie sformułowania wyrazy współczucia mówi się niech Chrystus jest z wami.
Obecnie następuje dechrystianizacja śmierci i umierania. Jeszcze kilkanaście lat temu umierało się w domu, domownicy przygotowywali zmarłego do pochówku, a obrzędy przedpogrzebowe były powszechne. Obrzęd pustonocowy to najprościej rzecz ujmując modlitwa w formie śpiewu za zmarłego w przeddzień pogrzebu, którą odprawia się po zakończonym różańcu. Obecnie przyjmuje ona najczęściej formę śpiewu do godziny 12 w nocy, dawnej śpiewano do samego rana. Przy stole przykrytym białym obrusem na którym palą się świece zasiadają najczęściej naprzeciw siebie mężczyźni, którzy na przemian w formie głosów śpiewają strofy pieśni. Wiele z pieśni ma po kilkadziesiąt zwrotek, a ich śpiew często zajmuje kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Wśród śpiewaków jest też najczęściej dominujący śpiewak lub cała grupa śpiewaków, która często zajmuje się śpiewaniem tychże pieśni. W czasie przerw między pieśniami na stole stawia się kawę, ciasto, kanapki, często również stoi butelka wódki – jednakże nie w celu upojenia się towarzystwa, lecz dla „przepłukania krtani” podczas długiego śpiewu. Śpiewacy wypijają najczęściej zaledwie symboliczną jej ilość.
Najdłuższą z pieśni pustonocowych jest „Za Starosty Marcyana”, która ma 56 zwrotek, a jej pełne odśpiewanie zajmuje około 40 minut. Traktuje ona o męczeństwie św. Barbary.
Wojciech Albecki
{gallery}ze-smiercia-na-ty{/gallery}