{module do-reklamy-intertekst|none}
Na blogu Radny Sołecki Pan Mirosław Nowak napisał, że w 2012 w sołectwie Chwaszczyno została położona „Rekordowa ilość – 6776 sztuk płyt „yomb” (…)„
Dalej w treści możemy przeczytać : „Łącznie położono 6 776 płyt z czego ponad połowa tj. 3776 pochodziło od prywatnych przedsiębiorców i ze składek mieszkańców Chwaszczyna. Dla porównania w 2011 roku na terenie sołectwa Chwaszczyno ułożono 4508 sztuk.”
Ten krótki wpis podsumowany jest podziękowaniem „mieszkańcom, przedsiębiorcom, samorządowi” – co z resztą jest słuszne ale jedynie połowicznie, bo gdyby nie mieszkańcy Naszej Miejscowości to większość płyt nie byłaby położona. Praktyką jest, że gmina dokłada się do już uzbieranej części płyt, a zatem jest pewne, że gdyby nie inicjatywa prywatna to gmina Żukowo nie zrobiłaby niemalże nic w kwestii dróg na terenie Chwaszczyna.
Jak jesteśmy traktowani przez gminę Żukowo?
Na początku 2012 roku liczba mieszkańców zameldowanych na terenie Chwaszczyna wynosiła około 3200 osób co stanowi blisko 11 % ludności gminy Żukowo. Analizując wydatki na inwestycje, zarówno te bieżące jak i wieloletnie zadania dla Chwaszczyna, to w przeliczeniu na liczbę mieszkańców nie wynoszą one nawet 2 % wszystkich wydatków inwestycyjnych gminy.
Przytaczając analizy naszego redakcyjnego kolegi Wojciecha Albeckiego to aby „wydatki budżetu gminy Żukowo były adekwatne w stosunku do liczby ludności, to w naszym sołectwie gmina musiała by wydać około 3,5 mln zł, zamiast obecnych 0,5 mln. Wydatki powinny być nawet wyższe zważając, że w Chwaszczynie następuje wytworzenie znacznych przychodów dla gminy. Bardzo duża liczba firm (szacunki mówią o 200 zakładach) z licznymi załogami, dodatkowo znaczny udział w podatku PIT (ok. 37 %) jaki ma gmina od osób mieszkających na jej terenie. Chwaszczyno ma duży obszar – podatki gruntowe, rolne, giełda samochodowa”.
Wracając teraz do wpisu na blogu sekretarza rady sołeckiej o rekordowej ilości płyt „yomb” nasuwa się pytanie jak jesteśmy traktowani przez gminę? Co znaczy dla tak dużej miejscowości jaką jest Chwaszczyno, zakup przez Żukowo 3000 płyt ? Czy nie powinna wzbudzać zażenowania sytuacja, gdzie mieszkańcy są w stanie kupić więcej płyt niż gmina?
Gmina jest odpowiedzialna za swoje drogi. Przyjęta praktyka, że mieszkańcy składają się na płyty jumbo, a gmina „coś” dorzuca i je układa powoduje, że mieszkańcy stają się sponsorami gminy. Jakby wyglądała Nasza Miejscowość bez oddolnej inicjatywy? Po to płacimy różnego rodzaju podatki, żeby Gmina Żukowo mogła spełniac swoje ustawowe obowiązki – nie zaś być wyręczana przez mieszkańców.
Plany inwestycyjne na budowanie „prawdziwych dróg” w Chwaszczynie.
Cieszę się, że utwardza się nasze drogi wyglądające jak – nie bójmy się tego sformułowania – klepisko, z dziurami, a w czasie opadów z błotem i tak wielkimi kałużami, że w wielu miejscach nie da się przejść bez kaloszy.
Tylko czy robienie wiecznie prowizorki bez perspektyw na stworzenie „normalnej drogi” z kostki czy asfaltu to jest powód do radości? Czy mamy przyklaskiwać zasadzie że „dobrze, że w ogóle coś położyli”?
Niech ktoś odpowie ile jest kilometrów dróg asfaltowych w Chwaszczynie, nie licząc dróg krajowych czy wojewódzkich? Ja osobiście nie znam żadnej. Proszę mnie wyprowadzić z błędu jeśli się mylę.
Czemu piszę, że to prowizorki? Na stronie jednego z producentów płyt JOMB można przeczytać: „Służą do wykonywania nawierzchni dróg tymczasowych, placów, parkingów itp. Płytami JOMB / JUMBO można umacniać skarpy, nasypy, cieki wodne itp.” – Czy ktoś jest w stanie powiedzieć ile tymczasowość będzie trwać u Nas?
Jestem w stanie zrozumieć, że nawet położenie betonowych płyt, bez perspektyw na lepsze drogi daje radość, bo już nie chodzimy po błocie. W naszym samochodzie nie niszczy się tak zawieszenie, itp. Wydaje się jednak, że w XXI wieku mieszkając na obrzeżach nowoczesnego Trójmiasta powinniśmy mieć większe aspiracje. Nie dajmy sobie wmówić, że płyta kładziona w mieście do tymczasowych przejazdów, u nas ma być szczytowym osiągnięciem w kwestii nawierzchni szlaków komunikacyjnych.
Godnym naśladowania przykładem jest postawa mieszkańców ulicy Sienkiewicza w Chwaszczynie, którzy nie zgodzili się na układanie płyt jomb i opowiedzieli się za kompleksowym rozwiązaniem, to jest wykonaniem dokumentacji projektowej wraz z odwodnieniem i położeniem kostki brukowej.
Wieloletnie rozwiązanie na tymczasowe drogi.
Budząca niezadowolenie sytuacja, gdzie gmina nie jest w stanie przeznaczyć środków na nic lepszego niż tymczasowe płyty, to przynajmniej powinien być stworzony przez sołectwo jakiś czytelny plan – mapa z podziałem kiedy i gdzie będą kładzione płyty, żeby to nie wynikało z jakiegoś przypadku, czy siły wpływów. Każdy mieszkaniec Chwaszczyna, mieszkający przy nieutwardzonej drodze mógłby przynajmniej żyć z perspektywą, że w konkretnym roku będzie miał wykonaną choćby betonową drogę. Dzięki precyzyjnemu planowi łatwiej jest też od gminy uzyskać potrzebne środki na jego spełnienie. Mając policzone wszystkie drogi i przemnożone przez ilość potrzebnych płyt łatwo wyliczyć wieloletni plan finansowania dla chociażby tymczasowych dróg w Naszej Miejscowości.
Michał Witt
{module dol-artykulu|none}