Zgodnie z informacją, którą otrzymaliśmy z Urzędu Gminy w Żukowie, w 2015 roku w całej gminie ułożono 21 828 sztuk płyt yomb. Na nasze sołectwo przypadło tylko 1445 sztuk płyt, na których ułożenie wydano 72 448,72 zł.
Gmina podając nam statystyki, nie wyszczególniła, że praktycznie w ogóle nie mieliśmy przyznanych płyt z „ogólnej” puli gminy, tylko z naszego podziału funduszu sołeckiego (955 szt.). Nie mamy też danych, jak to było w przypadku innych sołectw.
Gmina stoi na stanowisku, że fundusz sołecki to też budżet gminy. Tylko, czy te pieniądze nie powinny być wyłączone z ogólnego podziału płyt? To była dodatkowa dobrowolna wola mieszkańców. Jakbyśmy wyglądali przy podziale „płytowego tortu” w przypadku innego podziału FS?
Według otrzymanych danych z 2016 roku gmina zaplanowała, że na nasze sołectwo przeznaczy o 145 sztuk płyt mniej niż otrzymaliśmy w 2015 roku tj. 1300 sztuk. Może gmina również liczy na nasz Fundusz Sołecki i darowizny mieszkańców?
fot. Chwaszczyno.pl
Czy Chwaszczyno – jedna z największych miejscowości w gminie, w której znajduje się najwięcej firm i zakładów pracy – nie powinno w bardziej zrównoważony sposób partycypować w podziale gminnych pieniędzy? W 2016 r. z 24 mln budżetu inwestycyjnego na Chwaszczyno przeznaczone są 2 mln.
Jak wyglądamy z ilością płyt yomb na tle Banina, Przyjaźni, Leźna czy Pępowa? Proszę spojrzeć na wykresy pod artykułem. Sumując 2015 i 2016 rok, bliżej nam do Rębiechowa, czy Borkowa, mających około 1000 mieszkańców.
Przyjaźń mająca około 1200 mieszkańców (źródło: Wikipedia) w roku 2015 i 2016 w sumie dostanie 8192 płyt yomb.
opracowanie własne
Obrońcy budżetu gminnego powiedzą, że przecież równano ul. Telewizyjną w Chwaszczynie – miała być nowa technologia, tylko chyba nie do końca efekt jest taki, jaki planowano. Ma być robiona ulica Mickiewicza, Żeromskiego, Norwida, Słowackiego i inne, ale na to czekamy już 3 lata. Przez ten czas nie było przełożenia na inne inwestycje. Z resztą zawsze jest jakieś wytłumaczenie. Wcześniej budowano w Baninie szkołę i nie było funduszy na inne inwestycje.
fot. Chwaszczyno.pl
Czemu my zawsze jesteśmy tak traktowani? Płacimy wiele do wspólnego budżetu, ale już nieproporcjonalnie mniej wraca w postaci inwestycji.
Na równanie dróg w Chwaszczynie gmina wydała 48 120,03 zł, na zakup kruszywa – 11 633,79 zł, na robociznę 838,79 zł, a na użycie sprzętu 2 432,28 zł: w sumie 63 024 zł. Jak widać na równanie dróg wydawane są niemałe pieniądze. Gdyby policzyć wszystkie lata i porównać przeznaczone na to pieniądze, to zapewne już dziś nie byłoby co równać, bo wszędzie byłyby płyty. Czy nie warto konkretnie zamknąć tematu układania płyt, co dałoby w przyszłych latach wymierne oszczędności na równaniu?
Płyty zostaną na dłużej, niż przejazd równarki, której efekty widoczne są tylko do większego deszczu…
Może pieniądze przeznaczane na płyty i ich układanie powinny mieć inne proporcje w budżecie – wystarczy kilka lat i temat płyt mógłby być marginesem wydatków. Inaczej czeka nas niekończące się równanie dróg.
Michał Witt
AKTUALIZACJA: W artykule zamieszczonym w gazecie nr 3(19)/2016 wkradł się błąd. Wymieniona kwota 72448,72 zł obejmowała koszt ułożenia wszystkich płyt w Chwaszczynie.