Niedzielny spacer w Chwaszczynie i piękna leśna droga ul. Mickiewicza prowadząca w kierunku jeziora, blisko domów..
okolice żwirowni Borowiec, z szokującym widokiem na wysypane śmieci. Dwa skupiska: jedno z pościelami, materacami, wózkami – drugie trochę dalej z oponami i innymi ścierwami… i to w takiej ilości, ze chyba przyjechały dwa tiry by to wyrzucić…
Nie wiem co na to mieszkańcy i nie tylko, którzy spacerują / biegają/ przejeżdżają tą drogą – bo ja osobiście przeżyłam szok, że w dobie takiej „nagonki” na dbanie o środowisko i to w naszym Chwaszczynie mogło się coś takiego wydarzyć. Po prostu brak słów i nawet nie wiem jak to komentować… serio!
Mam cichutką nadzieje, że nasza Policja się tym zajmie co?