Zbliżający się sezon grzewczy wiąże się nie tylko z większym prawdopodobieństwem smogu, ale również z wysuszonym powietrzem w pomieszczeniach. Zaradzić temu mogą nawilżacze powietrza. Starsze pokolenia pamiętają dobrze ceramiczne pojemniki na wodę wieszane na grzejnikach. Nie były one jednak zbyt skuteczne, prowadząc przy okazji do namnażania się bakterii i szkodliwych drobnoustrojów. Jaki więc nawilżacz kupić? Czym kierować się przy wyborze urządzenia idealnego? Decyzję tę można podjąć w 3 krokach.
Dlaczego warto zainwestować w nawilżacz powietrza?
Zanim przejdziemy do wyboru nawilżaczy, warto zrozumieć dlaczego odpowiednia wilgotność wdychanego powietrza jest tak istotna. Za optymalną dla człowieka wilgotność przyjmuje się 40-60%. Tymczasem podczas sezonu grzewczego, gdy kaloryfery są włączone, a okna rzadziej otwierane – wilgotność ta spada do ok. 20%. To z kolei sprzyja nie tylko gorszemu samopoczuciu, ale także problemom ze zdrowiem. Wysuszona śluzówka gardła i nosa staje się mniej odporna, co powoduje częstsze katary, przeziębienia czy zapalenia górnych dróg oddechowych. Zbyt suche powietrze nie tylko wysusza nasze drogi oddechowe, ale także skórę i włosy. Powoduje również zaczerwienienia oczu, bóle głowy i problemy ze snem. Dlatego też, szczególnie zimą, ważne jest odpowiednie nawilżanie.Należy jednak uważać, aby wilgotność nie była zbyt duża, gdyż to z kolei prowadzi do namnażania się pleśni, grzybów i bakterii. Dlatego też w przypadku nawilżaczy parowych i ultradźwiękowych ważną funkcją jest higrostat, który pozwala ustalić poziom wilgotności, do którego dążyć będzie urządzenie. W nawilżaczach ewaporacyjnych ryzyko przenawilżenia nie występuje, najpopularniejsze z nich zostały zrecenzowane w rankingu nawilżaczy powietrza https://ranking-oczyszczaczy.pl/nawilzacze-powietrza/. Jakiego typu nawilżać wybrać i na jakie funkcje zwracać uwagę?
3 kroki do wyboru idealnego nawilżacza
- Typ nawilżacza
- Wydajność urządzenia
- Cena zakupu i eksploatacji
Krok 1. – Wybór typu nawilżacza
Na rynku dostępne są 3 typy nawilżaczy: ewaporacyjne, ultradźwiękowe i parowe. Najbezpieczniejsze w codziennym użyciu są dla przeciętnego użytkownika nawilżacze ewaporacyjne. Proste w swej konstrukcji urządzenia, wyposażone są z mat ewaporacyjnych, zbiornika na wodę i wentylatora. Działają one na zasadzie naturalnego procesu odparowywania pary wodnej z wkładu ewaporacyjnego. Sposób ten umożliwia uzyskanie odpowiednio wysokiej wilgotności, bez ryzyku nadmiernego nawilżenia. Urządzenia są proste w obsłudze i stosunkowo tanie w utrzymaniu – należy jedynie pamiętać o regularnej wymianie filtrów, najlepiej co 2-6 miesiące. W przypadku popularnego nawilżacza powietrza Philips HU4803/01, o którym można przeczytać w recenzji https://ranking-oczyszczaczy.pl/recenzje-nawilzaczy-powietrza/philips-hu4803-01, producent deklaruje żywotność 3 miesiące.Nawilżacze ultradźwiękowe mają jeden niezaprzeczalny atut – są bardzo ciche nawet podczas intensywnej pracy. Wymagają jednak stosowania wody destylowanej, gdyż w przeciwnym razie wraz z parą wodną unosić się będzie charakterystyczny biały pyłek, zawierający cząsteczki minerałów, ale także chemikaliów, czy nawet metali ciężkich (w zależności od jakości źródła wody). Ultradźwięki mogą również drażnić przebywające w domu zwierzęta.Trzecim typem nawilżaczy są urządzenia parowe. Ich dużą zaletą jest niska cena, która jednak zostaje zniwelowana przez duży pobór prądu. Ponadto gorąca para wodna wychodząca z urządzenia stwarza ryzyko poparzenia.
Krok 2. – Zwróć uwagę na wydajność nawilżania
Wydajność nawilżania nieodzownie przekłada się na wielkość pomieszczenia, w jakim sprawdzi się dany sprzęt. Parametr ten odgrywa zatem szczególną rolę w przypadku dużych powierzchni. Na rynku znajdziemy urządzenia o wydajności kilkudziesięciu ml/h, jak również takie o wydajności 300 czy 400 ml/h. Przykładowo nawilżacz ultradźwiękowy Götze & Jensen AH201KG w najbardziej intensywnym trybie pracy osiąga wydajność 496 ml/h. Należy jednak przy tym uważać, gdyż łatwo przekroczyć zalecaną granicę wilgotności.Przy okazji wydajności warto także zwrócić uwagę na wielkość pojemnika na wodę. Im większy pojemnik, tym rzadziej trzeba wymieniać wodę. Teoretycznie również większe zbiorniki na wodę oznaczają większą powierzchnię, którą urządzenie powinno być w stanie nawilżyć. Tu jednak dochodzi do głosu wydajność i jak pokazuje praktyka, czasem urządzenia o mniejszym pojemniku lepiej radzą sobie z nawilżeniem dużych przestrzeni, niż te wyposażone w duże zbiorniki z wodą.W przypadku nawilżaczy ewaporacyjnych należy również pamiętać, iż dane producenta dot. wydajności mogą często różnić się od rzeczywistych obserwacji. Parametr ten jest bowiem często sprawdzany w warunkach laboratoryjnych, które są odmienne od panujących w domu. Krok 3. – Analiza kwoty zakupu i kosztów eksploatacjiW zależności od typu nawilżacza, jego wydajności, wielkości zbiornika z wodą, często również renomy producenta, ceny urządzeń mogą się różnić. Najtańsze urządzenia znajdziemy za niecałe sto złotych, najdroższe za kilka tysięcy. Warto wziąć pod uwagę również koszt eksploatacji czyli wartość zużytego prądu i wydatki na wkłady antybakteryjne albo filtry oczyszczające wodę z kamienia. Pobór energii jest istotną kwestią szczególnie w przypadku nawilżaczy parowych, które potrzebują dość sporo prądu. W przypadku nawilżaczy ultradźwiękowych warto jeszcze zwrócić uwagę na koszt wody destylowanej, gdyż ta kranowa, posiadająca sporo pyłu kamiennego, nie nadaje się do użytku.
Podsumowanie – jaki nawilżacz powietrza wybrać?
Wybór poszczególnych modeli jest indywidualną decyzją każdego użytkownika. Każdy z przedstawionych typów nawilżaczy ma swoje wady i zalety. Jednak nawilżacze ewaporacyjne są bezapelacyjnie najbezpieczniejszymi w użyciu, pozostając przy tym dość tanie w eksploatacji. Podobnie jak nawilżacze parowe i ultradźwiękowe nadają się również do aromaterapii. Należy jednak pamiętać, aby wybierać jedynie naturalne, atestowane olejki o potwierdzonym działaniu terapeutycznym. Oprócz dozownika zapachów, w niektórych nawilżaczach znajdziemy również funkcję jonizacji, timera czy zdalnego sterowania.