Jak mieszkańcy Chwaszczyna radzą sobie z dziurami w drogach? Felieton Wojtka Albeckiego


 

Na ostatnim zebraniu wiejskim dominowały kwestie związane z utwardzaniem i wyrównywaniem dróg. Tam, gdzie nieliczni mieszkańcy Chwaszczyna mają już prowizorki typu płyty Yomb uskarżają się na zalegające hałdy piasku na nich. Ci, którzy marzą o płytach skarżą się na brak wyrównywania dróg.

 

Dlaczego płyty Yomb są prowizorką? Jest tak dlatego, ponieważ częstokroć są układane na głównych drogach typu Kaszubska Droga, Rewerenda, Sobiesława I (od skrzyżowania z Sambora I w kierunku Nowego Świata). Niby nie ma w tym nic złego, jednakże typowa płyta Yomb kosztująca 40-50 zł ma atest wytrzymałości na 8 ton. Tymczasem układanie płyt na głównych drogach, gdzie odbywa się m.in. transport ciężarowy (np. TIR waży około 34 tony) – to jak taka płyta ma wytrzymać minimum 20 lat? Transport na w/w drogach odbywa się do zakładów pracy lub nowo budujących się domów.

 

Z jednej strony to dobrze, że choć na około 5 lat droga będzie w miarę utwardzona, jednakże w Chwaszczynie, ani w innym sąsiednim sołectwie nie wybudowano jeszcze żadnej drogi z asfaltu od około 5 lat. Asfalt wydaje się nieosiągalnym luksusem na który nie stać najbogatszej gminy w powiecie Żukowo, a stać gminy biedniejsze, jak Przodkowo, Szemud, Chmielno, Somonino.

 

Mieszkańcy Czarnych Błot nie mogący doczekać się gminnej wyrówniarki sami wzięli sprawy w swoje ręce i na skrzyżowaniu Sobiesława I i Przemysława umieścili wymowną tabliczkę: na której znajduje się nr telefonu do urzędnika (Wojciecha Jaworowskiego, kierownika zespołu infrastruktury drogowej) odpowiedzialnego za równanie dróg. Widać poskutkowało, bo jakiś czas po zamieszczeniu tabliczki droga została wyrównana. W tym wydaje się, że cofamy się do poprzedniego ustroju, kiedy to bez interwencji u naczelnika nie szło nic załatwić. W normalnym kraju, w normalnej gminie powinno być tak, że jedna osoba dzwoni i za dzień, może dwa droga jest wyrównana. Nie trzeba angażować pół osiedla w wydzwanianie do urzędnika, żeby raczył zająć się obowiązkami należącymi do niego.

 

Jeden z mieszkańców ul. Tuchomskiej, na której nie ma oświetlenia ulicznego, a mieszkańcy walczą o nie już od kilkunastu lat zrobił na zebraniu wiejskim rzecz normalną za poprzedniego ustroju – wstał i podziękował wiceburmistrzowi Markowi Trepczykowi za ustawienie jednej latarni ulicznej na wspomnianej ulicy. Wzbudziło to śmiech wśród mieszkańców, ale raczej wydaje się, że nie śmiano się z osoby dziękującej, lecz tej obdarowanej podziękowaniami.

 

 

Wojciech Albecki

 

{module Autor-Wojciech-Albecki|none}

 

WP 001473

 

WP 001474

 

WP 001478

 

 

 

Skomentuj

Użytkownicy serwisu publikują swoje komentarze wyłącznie na własną odpowiedzialność. Portal Chwaszczyno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść umieszczoną na łamach serwisu przez użytkowników. Drogi czytelniku szanuj innych opinie. Bądź odpowiedzialny za własne słowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.