Wywiad z sołtysem Chwaszczyna Gerardem Barsowskim

 

{module do-reklamy-intertekst|none}

W pierwszym numerze bezpłatnej gazety chwaszczyńskiej ukazał się wywiad z sołtysem Gerardem Barsowskim. Poniżej prezentujemy jego treść:

 

 

 

Kiedy został pan sołtysem i jakie były pana zdaniem najważniejsze sprawy, jakie udało się załatwić podczas sprawowania tej funkcji?

 

Sołtysem zostałem wybrany w 1988 roku na wiosnę. Dokończyłem 2 lata kadencji po Marianie Littwin, który zrezygnował z tej funkcji. Początkowo byłem sołtysem, później doszła funkcja przewodniczącego Rady Sołeckiej.

Do najważniejszych spraw, jakie udało się załatwić zaliczyłbym budowę sieci gazowej, kanalizację, wodociągi. Gaz ma około 70 % mieszkańców sołectwa. Dzięki założycielom społecznych komitetów budowy gazociągu i kanalizacji Chwaszczyno zyskało te media. Wymienić należy tu również radnych, którzy zasiadali wówczas w RM Żukowo.

Oczywiście kanalizacja jeszcze nie jest w pełni ukończona, a kwestia wodociągów też jest do poprawienia – gdyż nasza miejscowość wciąż się rozbudowuje, przybywa mieszkańców i potrzeb.

Udało się odnowić szkołę, oraz wybudować salę gimnastyczną. Przykładowo kiedyś katecheza odbywała się po domach, a dzieci odbywały zajęcia szkolne w remizie i salkach katechetycznych, gdyż szkoła była za mała.
Rada Sołecka liczyła zawsze 5 osób, kiedyś było to 5 + sołtys.

 

Kiedy powstała giełda samochodowa – jest ona jedną z wizytówek naszej miejscowości, cechą charakterystyczną. Ludzie kojarzą Chwaszczyno z giełdą samochodową, czy mamy z tego jakieś korzyści?

 

Giełda jest sporym utrudnieniem, ale trzeba pamiętać, że sporo osób, dzięki niej ma pracę, sporo naszym mieszkańców ma tam swoje stoiska. Giełda jest uciążliwa, ale dzięki środkom z niej pozyskiwanych mamy choćby oświetlenie uliczne. Giełda powstała w 1992 roku i od tej pory dostajemy jako sołectwo część środków z biletów wjazdowych na giełdę. Jest to dodatkowy wpływ dla naszego sołectwa z tytułu uciążliwości giełdy dla mieszkańców. Początkowo dostawaliśmy procent z biletów, ale nigdy nie wiedzieliśmy ile dostaniemy. To było dla nas kłopotliwe, w końcu udało nam się ustalić określoną kwotę za każdą z odbytych giełd. Z tych pieniędzy dofinansowujemy OSP, KGW, organizację dnia dziecka oraz klub sportowy KS Chwaszczyno.
W ub. roku za pieniądze z giełdy kupiliśmy płyty Yomb. Za poprzedniego burmistrza dostaliśmy człowieka, który sprząta naszą miejscowość.

 

Ma pan to szczęście, że mieszka na Dergaczewie – jest to jedyny fragment Chwaszczyna, który jest w pełni utwardzony kostką, są chodniki. Jak do tego doszło?

Jak była robiona tu kanalizacja, to poprzedni burmistrz chciał z powrotem układać trylinkę, ale mieszkańcy się nie zgodzili.
Pierwszą utwardzoną kostką drogą w Chwaszczynie jest ulica Wiejska. Tam był duży problem, bo nie szło przejechać, bo był rów, którym szła woda z Kolonii. My jako sołectwo zakupiliśmy rury, a resztę już gmina zrobiła.
Jak się robi porządną ulicę z kostki, to można ją robić kilka lat, u nas na Dergaczewie robili 3 lata.

 

Ilu mieszkańców liczyło Chwaszczyno, jak został pan sołtysem?

 

Jak wybrano mnie na sołtysa sołectwo liczyło około 1,6 tys. mieszkańców, dziś jest to ponad dwukrotnie więcej.

 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Wojciech Albecki.

 

{module Autor-Wojciech-Albecki|none}{module dol-artykulu|none}

Skomentuj

Użytkownicy serwisu publikują swoje komentarze wyłącznie na własną odpowiedzialność. Portal Chwaszczyno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść umieszczoną na łamach serwisu przez użytkowników. Drogi czytelniku szanuj innych opinie. Bądź odpowiedzialny za własne słowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.