Trójmiasto.pl:Obwodnica Metropolitalna: mieszkańcy zasypują drogowców protestami

Drogowcy protestów się nie obawiają, ale wydłużyli termin ich składania do 15 grudnia. Sprawdziliśmy, czego głównie dotyczą.

Największą i najlepiej zorganizowana grupą protestujących są mieszkańcy gminy Kolbudy. Jednogłośnie opowiadają się za wariantem IV (brązowy na naszej mapie), który został odrzucony. Protestują przeciwko wszystkim czterem wariantom przebiegu korytarzy, wybranym przez projektantów Obwodnicy Metropolitalnej do Studium Korytarzowego.

 

 

– Nie chcemy, by droga ekspresowa przechodziła przez naszą gminę. Drogowcy powinni powrócić do wariantu czwartego – z drogą od Węzła Karczemki do Węzła w Chwaszczynie. Trasa przebiegałaby wtedy z dala od naszych domostw – mówi nam pani Ludmiła.

Drogowcy i projektanci przekonują, że nowa droga ekspresowa nie może zaczynać się w gdańskich Karczemkach.

W takim przypadku węzeł Karczemki i Trasa W-Z byłyby przeciążone samochodami. Układ w tej formie nie odciąży też Obwodnicy Trójmiasta, co jest jednym z celów budowy Obwodnicy Metropolitalnej. Stąd też droga ekspresowa musi łączyć się z Południową Obwodnicą Gdańska w Straszynie – mówi Robert Marszałek, zastępca dyrektora do spraw inwestycji w gdańskim oddziale GDDKiA.

Potwierdzają to także projektanci z poznańskiej spółki Lafrentz Polska. – Kierowców czekałyby dwie przebudowy Węzła Karczemki w ciągu jednej dekady. Pierwsza trwa już teraz. Druga nastąpiłaby podczas podłączania Obwodnicy Metropolitalnej. Należałoby poszerzyć przekroje niemal wszystkich jezdni, wiaduktów i łącznic, aby ruch odbywał się tam sprawnie. Łatwiej w tej sytuacji wyprowadzić ruch na węzeł w Straszynie i tam budować go od podstaw – tłumaczy Dariusz Jarysz, zajmujący się projektowaniem Obwodnicy Metropolitalnej.

Tę tezę drogowcy wraz z projektantami i pracownikami Politechniki Gdańskiej chcą przedstawić mieszkańcom gminy Kolbudy na jeszcze jednym spotkaniu, które odbędzie się w tym tygodniu.

Czy przekonają do niej mieszkańców Kolbud? Asem w rękawie projektantów ma być propozycja modyfikacji korytarza, tak aby ten omijał miejscowość Lublewo po jej południowej, a nie jak planowano, po północnej stronie.

Mniej szczęścia mają mieszkańcy gminy Żukowo – drogowcy nie spotkają się z nimi powtórnie. Na spotkanie nalegają mieszkańcy Chwaszczyna. – Cztery warianty schodzą się w jedną linię w naszej miejscowości. O czym więc mamy tu dyskutować? Drogowcy zadecydowali za nas. Nie mamy żadnej alternatywy. Poza tym w naszej miejscowości będzie wzniesiony potężny węzeł – skrzyżowanie z Trasą Kaszubską, który negatywnie wpłynie na jakość naszego życia i środowisko – wzdycha pan Marcin.

Protestują za to właściciele nieruchomości w miejscowościach położonych na południe od Chwaszczyna. Im jednak zależy na odsunięciu trasy dalej na zachód. Jak daleko? – Najlepiej poza granice naszej gminy – mówi pan Dariusz, mieszkaniec Banina.

Drogowcy i projektanci jednomyślnie podkreślają, że, mimo ogromnego oporu społecznego, przed budową nowej obwodnicy nie ma odwrotu.


{module Sonda OMT|none}

 

wzory protestów można znaleźć klikając w ikonę „druki

 

Skomentuj

Użytkownicy serwisu publikują swoje komentarze wyłącznie na własną odpowiedzialność. Portal Chwaszczyno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść umieszczoną na łamach serwisu przez użytkowników. Drogi czytelniku szanuj innych opinie. Bądź odpowiedzialny za własne słowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.