Od św. Franciszka po współczesnych twórców – historia kolędy

Kolędy – jakże ubogie byłyby święta Bożego Narodzenia bez tych radosnych pieśni sławiących cud Boskiej miłości i fakt narodzin Boga wśród ludzi.

Kolędy są skarbem polskiej kultury i naszej religijności. Zachwycamy się ich urokiem, cieszy nas ich wielkie bogactwo ilościowe – jak w żadnym innym kraju na świecie. Chwytają nas za serce tekstami często naiwnymi i prostymi, lecz jakże pełnymi miłości ku małemu dzieciątku.

 

polskie koledy 2

Słowo „kolęda” pochodzi od łacińskiego wyrazu calendae, oznaczającego w dosłownym tłumaczeniu „pierwszy dzień miesiąca”. Począwszy od ogłoszenia przez Juliusza Cezara dnia 1 stycznia początkiem roku administracyjnego /w 45 r. p.n.e./, terminem tym Rzymianie określali radosne pieśni styczniowe. Wykonywano je podczas odwiedzin składanych zwyczajowo w pierwszych dniach nowego roku. W swej treści były to pieśni powitalne i pochwalne na cześć gospodarzy oraz przekazujące życzenia szczęścia i pomyślności. Ten starożytny zwyczaj świętowania nowego roku dotarł na przełomie VI i VII wieku na Bałkany, a stąd na Słowiańszczyznę. Prasłowiańskie słowo „kolada” zaczęło odtąd oznaczać„dar, upominek noworoczny”, a szerzej – zwyczaj odwiedzania domów „po kolędzie” z życzeniami szczęścia i pomyślności w nowym roku, ujętymi najczęściej w formę pieśni obrzędowej. Kolęda rozumiana jako „pieśń religijna o tematyce związanej z narodzeniem Chrystusa” wykształciła się później, wraz z rozwojem i umacnianiem się chrześcijaństwa. Przyjmuje się, że początek dały jej łacińskie pieśni kościelne, zwłaszcza hymny i laudy benedyktyńskie. Twórcy pierwszych kolęd inspirację znajdowali też w Ewangeliach św. Mateusza i św. Łukasza, a z upływem czasu zaczęli sięgać do źródeł pobożności ludowej, apokryfów oraz średniowiecznej literatury i teatru.

Według legend autorem pierwszej kolędy był św. Franciszek z Asyżu, który napisał bożonarodzeniową pieśń do przedstawienia w zorganizowanej przez niego żywej szopce.

Trudno dziś ustalić dokładnie czas, kiedy pierwsze pieśni kolędowe pojawiły się w Polsce.

Prawdopodobnie miało to miejsce już w XIII w. i związane było z franciszkańską tradycją szopek bożonarodzeniowych, którym towarzyszyło śpiewanie pieśni – muzycznych opowieści. Ważną inspiracją w twórczości kolędowej tego okresu były również utwory czeskie i łacińskie, a także wspomniane wcześniej śpiewy chorałowe. Niestety, nie zachował się żaden z polskich śpiewów bożonarodzeniowych z XIII wieku.
Pierwsze zachowane polskie kolędy pochodzą dopiero z końca XIV wieku – są to cztery kolędy łacińskie Bartłomieja z Jasła: Buccinemus in hac die, Ab aeterno praeconceptam, Mirans stupet en natura i Gaude mundi incola.
Najstarsze zachowane kolędy zapisane w języku polskim pochodzą z XV w. i są to zarówno tłumaczenia z czeskiego./m.in. powstała w 1424 r. pieśń „Zdrów bądź Królu anielski” oraz z
języka łacińskiego /doskonale nam znana kolęda „Anioł pasterzom mówił”/.

Wiek XVI był stuleciem, w którym śpiewanie kolęd w kościołach stało się bardziej powszechne. Był to również okres, w którym obok kolęd będących ewangelicznymi opowieściami o narodzinach Chrystusa powstawał inny nurt rozwoju pieśni kolędowej, nurt bardziej swobodny, nieskrępowany powagą Kościoła, zawierający w swej treści wątki życia codziennego, wzbogacony żywiołową inwencją ludowej wyobraźni. Te radosne i skoczne kolędy nazwane zostały pastorałkami.
Okresem, w którym nastąpił gwałtowny rozkwit oryginalnej polskiej twórczości kolędniczej były dwa stulecia – XVII i XVIII w. To wtedy ukształtowała się klasyczna forma kolędy polskiej, która dla twórców epok późniejszych stała się wzorcem. To właśnie z tamtego okresu  pochodzi ogromna większość śpiewanych dzisiaj kolęd. Powstały wówczas najpiękniejsze kolędy polskie, m. in. „W żłobie leży” autorstwa Piotra Skargi, „Wśród nocnej ciszy”, „Lulajże, Jezuniu”, „Gdy śliczna Panna”, „Jezus malusieńki”, „Ach ubogi żłobie”, „Tryumfy Króla Niebieskiego”, „Gdy się Chrystus rodzi” oraz dzieło Franciszka Karpińskiego „Bóg się rodzi”, będące prawdziwą perłą tej epoki.

Wiek XIX był czasem utrwalenia żywotności najbardziej wartościowych i popularnych kolęd poprzednich stuleci. Powstało wtedy jednak kilka pieśni, które zdołały na trwałe zadomowić się w praktyce kościelnego i domowego kolędowania, w tym „Mizerna, cicha” Teofila Lenartowicza, „Mędrcy świata” Stefana Bortkiewicza oraz „Bracia patrzcie jeno” i „Dzisiaj w Betlejem”. W tym okresie kolęda polska zaczęła też nabierać charakteru łączonego z tradycyjnymi wartościami polskimi. Z kolei wielkie zrywy niepodległościowe (powstanie listopadowe, powstanie styczniowe) stworzyły grunt pod polską kolędę patriotyczną.

Z tego nurtu wyrosły z czasem tworzone w minionym wieku kolędy robotnicze, wojenne czy wreszcie całkiem niedawno – kolędy stanu wojennego, zwane „kolędami internowanych”.
Wspominając kolędy z minionego XX w. nie można nie wspomnieć o kolędzie „Nie było miejsca dla Ciebie” sł. ks. M.Jeża, muz. ks. J.Łasiaczy „Kolędzie dla nieobecnych” sł. Sz.Muchy, muz. Z.Preisnera.
Jest jeszcze jeden utwór, najpiękniejsza kolęda świata, znana nam dzięki tłumaczeniu Piotra Maszyńskiego z 1930 r. pt. „Cicha noc”. Traktujemy ją jako „naszą” choć jest to kolęda austriacka /oryginalny tytuł  „Stille Nacht”, powstała w wigilię 1818 r. Jej autorem jest Joseph Mohr wikariusz z miejscowości Oberndorf k. Salzburga. Melodię dopisał Franz Gruber/. Do dzisiaj została przetłumaczona na 300 języków

Do dziś nie są znani autorzy większości polskich kolęd. Wśród znanych, poza już wymienionymi, byli m. in. Mikołaj Sęp Szarzyński, Andrzej Morsztyn, Feliks Nowowiejski, Zygmunt Noskowski. Kolędy tworzyli pisarze, poeci, księża, zakonnicy oraz najznakomitsi kompozytorzy przetwarzający w melodiach kolęd motywy muzyczne czerpane z kościelnych hymnów łacińskich, a także polonezów, marszów, tańców ludowych czy kołysanek /czasem też – odwrotnie – kolędy stawały się inspiracją dla utworów wielkich kompozytorów np. Fryderyk Chopin, w scherzu h-moll zaadaptował motyw kolędy „Lulajże Jezuniu”/.

Autorami wielu kolęd są ludzie prości: bakałarze, żacy, organiści i bezimienni poeci ludowi. Niezależnie od tego kto je napisał – wszystkie zapewne powstały z potrzeby serca i miłości ku Bożemu Dzieciątku.

Jest jednak jeszcze jeden utwór, najpiękniejsza kolęda świata, znana nam dzięki tłumaczeniu Piotra Maszyńskiego z 1930 r. pt. „Cicha noc”. Traktujemy ją jako „naszą” choć jest to kolęda austriacka /oryginalny tytuł  „Stille Nacht”,powstała w wigilię 1818 r. Jej autorem jest Joseph Mohr wikariusz z miejscowości Oberndorf k. Salzburga. Melodię dopisał Franz Gruber/. Do dzisiaj została przetłumaczona na 300 języków

Ile jest polskich kolęd – trudno zliczyć. Ich zbiory wydane w połowie XIX w. zawierały ich ponad 300. W końcu XX w. polski dorobek kulturalny zawierał ponad 500 utworów.  A przecież ciągle powstają nowe.

Żal tylko, że tak niegdyś powszechna tradycja wspólnego śpiewania kolęd, niestety zanika.
A w sumie, tak niewiele trzeba, by do niej powrócić. Sięgnijmy zatem do bogatego polskiego śpiewnika kolędowego i śpiewajmy  bo to właśnie kolędy tworzą piękną i niepowtarzalną oprawę tych wyjątkowych, rodzinnych świąt, Świąt Bożego Narodzenia.

Kończąc, pozwolę sobie jeszcze zacytować piękny i jakże wymowny w swej treści wiersz polskiego poety  Władysława Bełzy,   pt. „Co to jest kolęda ?”

„Witaj, stara piosenko,
coś się w zorzy poranku –
– razem z małym Jezusem –
urodziła na sianku!
Siądź tu przy nas, niebogo,
boś nie żadna przybłęda,
aleś siostrą nam drogą…
Hej, kolęda, kolęda!

Do Twej, Jezu, stajenki,
szli przeróżni gazdowie,
a za gwiazdą przewodnią –
trzej chaldejscy królowie.
Każdy szczodrą miał rękę…
Ale polska Ci grzęda
urodziła piosenkę:
Hej, kolęda, kolęda!…

Nuta piosnki prostacza,
jak i słów jej osnowa.
Przecież między piosnkami
być się zdaje królowa…
Choć nie chodzi w koronie,
krąży o niej legenda,
że ofiarne ma dłonie…
Hej, kolęda, kolęda!

A, gdy rzuci pytanie
w oczy światu całemu:
„Kto pobieżny – na sianie –
– kolędować Małemu” –
zrywa Polska się cała,
w tekst się pieśni oprzęda:
„Chwała, Panie, Ci chwała…
Hej, kolęda, kolęda”.

Brzmij więc piosnek królowo,
niechaj czar się twój leje!
Wskrzeszaj w sercu na nowo
utraconą nadzieję!
Jakże słodka i miła
twoja z niebem gawęda…
Tyś nas z Bogiem złączyła…
Hej, kolęda, kolęda!!!”

 

KGW Chwaszczyno/D.J./

 

Skomentuj

Użytkownicy serwisu publikują swoje komentarze wyłącznie na własną odpowiedzialność. Portal Chwaszczyno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść umieszczoną na łamach serwisu przez użytkowników. Drogi czytelniku szanuj innych opinie. Bądź odpowiedzialny za własne słowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.