2016 rok to najwcześniejszy możliwy termin rozpoczęcia budowy obwodnicy metropolitalnej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku wskazała, że optymalny wariant to ten mijający Żukowo od strony wschodniej. Do realizacji jednak jeszcze długa droga. Najpierw projekt musi przebić się przez inne wnioski w ogólnopolskim konkursie, a w budżecie państwa znaleźć będzie trzeba, bagatela, 3 miliardy złotych.
Informacje na temat aktualnego stanu prac nad planowaną drogą przedstawił na czwartkowej sesji Rady Powiatu dyrektor gdańskiego oddziału GDDKiA, Robert Marszałek. Potwierdził on m.in., że w efekcie specjalistycznej analizy STEŚ rekomendowany do dalszego etapu został wariant IA, zakładający przebieg trasy od Chwaszczyna, równolegle z obecną drogą K20, następnie mijającej Żukowo od strony wschodniej i ciągnącej się dalej aż do węzła w Straszynie, gdzie łączyłaby się z Obwodnicą Południową.
– To efekt analizy wielu wskaźników, spotkań konsultacyjnych z mieszkańcami i 6,5 tysięcy wniosków, uwag i skarg, które w tej sprawie do nas wpłynęły, szacunków przyszłego potoku ruchu samochodowego, ocen oddziaływania na środowisko, przyjętych już planów zagospodarowania przestrzennego. W ten sposób wybrany został moim zdaniem najlepszy wariant – stwierdził dyrektor Marszałek.
Z oceną tą nie mógł się zgodzić przede wszystkim radny Mirosław Żeromski z Banina, wskazując że dla samego Żukowa i okolic najlepszy byłby wariant V lub VI, nie wymagający aż tylu wyburzeń, nie ograniczający zjazdu do Kartuz czy Przodkowa czy w ostatecznym rozrachunku tańszy niż propozycja GDDKiA.
Pytania mieli też inni radni z terenu gminy Żukowo. Eugeniusza Pryczkowskiego interesowało co stanie się z drogą K20 w miejscowości Chwaszczyno, zaś Piotra Fikusa źródło finansowania kolejnych etapów prac.
Wszelkie protesty w tej chwili na niewiele się już jednak raczej zdadzą, gdyż wybrany wariant jest najprawdopodobniej ostateczny. Dokumentacja w tej sprawie jest obecnie weryfikowana. Po jej zakończeniu, gdańskie biuro GDDKiA przekaże ją co centrali w Warszawie, która z kolei na posiedzeniu Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych zadecyduje czy projekt rekomendować do dalszych prac i wnosić m.in. o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla jej realizacji. Wyjaśnić powinno się to w drugiej połowie tego roku. Dopiero po ich otrzymaniu, co także wiąże się czekaniem, będzie dopiero można przystąpić do opracowywania projektu i pozostałych pozwoleniach.
– Harmonogram zakłada, że przystąpienie do realizacji tej inwestycji mogłoby nastąpić najwcześniej w 2016 roku, o ile oczywiście projekt znajdzie uznanie w ogólnopolskim konkursie oraz znajdą się w budżecie państwa trzy miliardy złotych. W najlepszym wypadku, droga gotowa będzie więc w 2018 roku – oznajmił szef GDDKiA.
źródło: kartuzy.info autor Bartek Gruba{module dol-artykulu|none}