Ksawerego nikomu nie trzeba przedstawiać. Orkan zostawił po sobie wiele szkód. Niektórzy się śmiali, że w nocy z 5 na 6 grudnia nie przyjdzie św. Mikołaj, ale Ksawery. Przyszli na pewno oboje.
W piątek niejeden kierowca, czy podróżujący autobusem miał wszystkiego dość. Niektórzy żałowali, że nie zaopatrzyli się w prowiant. Droga do domu przedłużała się do kilku godzin. Masowe opóźnienia, ogromne zatory, zamknięta obwodnica, miejscowe wypadki – to tylko nieliczne skutki dużych opadów śniegu, jezdni pokrytej lodem i ogromnego wiatru.
Warunki atmosferyczne do tej pory nas nie rozpieszczają. Drogi są nie odśnieżone, ale trudno się temu dziwić, bo nawet odśnieżarki i piaskarki grzęzną w śnieżnych wydmach. Do tego synoptycy zapowiadają, że po weekendzie przyjdą roztopy…
Pewnie wielu z Was widziało, jak anomalia pogodowe dały w kość kierowcom. Oto kilka zdjęć i film z piątkowego późnego wieczoru
(22:30):
{gallery}2013/2013-12/ksawery{/gallery}
Ten korek na DK20 rozładował się dopiero przed północą. Macie jakieś materiały z terenu Chwaszczyna, czy Tuchomia, przedstawiające podobne sytuacje? Przesyłajcie je na adres redakcji, a je opublikujemy.
Poniżej ulica Sambora I wczoraj o 22.00 i jej okolice:
Na zdjęciu powinno być widać drogę – niestetety jest gdzieś pod śniegiem…
Chwaszczyno, okolice ulicy Sambora I – 2013-12-06 ok. godz. 22.00: