Demony wróciły – relacja z meczu

 

Nie udało się przedłużyć serii do pięciu kolejnych wygranych. Zwycięską passę zakończyły rezerwy gdańskiej Lechii pokonując KS Chwaszczyno 1:0 (1:0). Jedyna bramka wpadła w 11. minucie, jej autorem Oskar Paprzycki. Mimo późniejszych okazji bramkowych, nie udało się odrobić straty i przyszło pogodzić się z porażką.

 

Przed meczem zapewne gdzieś tam w podświadomości krążyły myśli o ewentualnych poważnych wzmocnieniach Lechii II zawodnikami z kadry pierwszej drużyny. Niejednokrotnie bowiem, szczególnie przy Traugutta, sięgano po posiłki z ekstraklasowego zespołu. Tym razem postawiono na młodzież, którą wspierali doświadczeni Mateusz Bąk iTiago Valente. Oboje jednak w tym sezonie grają regularnie w III lidze i smaku gry w ekstraklasy jak dotąd nie zaznali. 

Już na samym początku daliśmy się zaskoczyć i nie zaradziliśmy składnej akcji gospodarzy. Gdańszczanie mieli dużo swobody, piłka wędrowała jak po sznurku i dzieło wykończył Paprzycki. Chwaszczyno mogło wyrównać w 25. minucie, gdy piłka po strzale Łukasza Kowalskiego odbiła się od poprzeczki. Jeszcze dobijał Arkadiusz Byczkowski, ale skutecznie interweniował Bąk

Tuż przed przerwą Przemysław Duda wywalczył rzut karny. Piłkę na wapnie ustawił Byczkowski, który wykorzystując dwie „jedenastki” w Słupsku dał zespołowi trzy punkty. Tym razem nie był tak skuteczny. Mało precyzyjny strzał, Bąk wyczuł intencje strzelca i sparował piłkę do boku. Rzuty karne urastają do rangi jednego z największych problemów w drużynie. Ten element rzemiosła piłkarskiego po prostu jest stanowczo do poprawy. W tym roku to już szósty spudłowany rzut karny. Wiosną w Kartuzach przy stanie 2:1 dla KSCh spudłował Duda (mecz zakończył się 2:2). Następnie ponownie Duda pomylił się w 90. minucie w meczu z Przodkowem przy stanie 0:3. Kolejnym pechowcem był Marcin Dampc – pudło w końcówce meczu z Lechią II przy stanie 1:1. W tym sezonie nie popisali się Łukasz KowalskiMateusz Łuczak i Łukasz Beyl. Teraz grono powiększył Arkadiusz Byczkowski

Po zmianie stron również były dogodne okazje do wyrównania. Najpierw z dystansu dwukrotnie chybił Byczkowski. Dogodną sytuację zmarnował Roland Kazubowski strzelając głową obok bramki. Dalej Łuczak dośrodkował na dalszy słupek, ale Kazubowski trochę się zdrzemnął. Zabrakło zdecydowania, którym wykazał się w meczu z Arką II idąc do końca za akcją, dzięki czemu zdobył zwycięską bramkę. W 87. minucie Lechia II mogła wybić z głowy rywalom myśl o jakimkolwiek punkcie. Sam na sam zmarnował Michał Żebrowski – górą Dariusz Grubba. W 90. minucie ostatnia szansa na wywiezienie punktu z Gdańska. Ostre dośrodkowanie Kamila Wojciechowskiego i przed szansą stanął ponownie Byczkowski – pudło. 

Pierwsza połowa to przewaga gdańszczan, ale bez wielu sytuacji bramkowych. Tą jedną, bardzo ładną, zamienili na bramkę. KS Chwaszczyno trochę przespał pierwsze 45 minut, ale po przerwie się obudził i prezentował dużo lepszą grę. Nie brakowało sytuacji strzeleckich, a zmarnowanie rzutu karnego boli podwójnie. Swoją postawą zespół zasługiwał na remis, ale brak skuteczności spowodował, że trzy punkty zostały w Gdańsku. Pozostaje spory niedosyt, przede wszystkim ze względu na wynik. Spadamy z trzeciego miejsca na piąte i przewaga do lidera z Przodkowa wynosi 5 punktów.

 

Zapraszamy na oficjalną stronę klubu www.ks.chwaszczyno.pl

Skomentuj

Użytkownicy serwisu publikują swoje komentarze wyłącznie na własną odpowiedzialność. Portal Chwaszczyno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść umieszczoną na łamach serwisu przez użytkowników. Drogi czytelniku szanuj innych opinie. Bądź odpowiedzialny za własne słowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.